W ramach nadrabiania zaległości pokażę dziś żaby.
Żaby z wiosny. Konkretnie ich gody z marca.
Zawsze starałem się fotografować żaby z perspektywy jak najbardziej żabiej, czyli prawie rybiej, ryzykując zanurzenie aparatu w wodzie.
W tym roku jednak nowe dla mnie spojrzenie na ich temat. Z lotu ptaka.
To troszkę ironiczne, bo ptaki to najwięksi pożeracze żab.
Ja jednak nie zjadłem ani jednej :D
I właśnie zorientowałem się, że żab jeszcze nie pokazywałem tu nigdy - będę musiał to nadrobić.
Najwięcej o niebieskich żabach wiedział mój znajomy dokumentalista z łódzkiej filmówki. Jednak od dwóch lat już nie żyje.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia poczyniłeś. Polakowi trudno je jeść, choć to czyste źródło białka. Może nawet lepsze, niż krowy i świnie, wiezione w nieludzkich warunkach na rzeź.Ich przedśmiertny odór niesie się w moim mieście z pojazdów kołowych ,które je przewożą.
niesamowite, ale nie pomyślałam patrząc na Twoje zdjęcia o jedzeniu żab, choć zgadzam się z powyższym komentarzem jeśli chodzi o krowy i świnie! Farmy żab!!!!
OdpowiedzUsuńps. a ta niebieska to żaba moczarowa?