środa, 20 października 2010

Oddech

W niedzielę byłem z Zosią na porannych zdjęciach.
Na mokre od deszczu i szronu drzewa padały pierwsze promienie słońca.
Gdy czarna kora rozgrzała się dostatecznie, pnie zaczęły lekko parować.
Pokazuję to Zosi:
"Popatrz, jak pnie drzew parują!!!"
Na to ona bez cienia wątpliwości:
"Tatuś, ty głuptasie. Przecież muszą jakoś oddychać. Zobacz! Tobie też para
z ust leci" :))))



Po chwili okazało się, ze prawie wszystko dookoła "oddycha".


Ale szczytem było, jak stwierdziliśmy, że niektóre drzewa to palacze:


no cóż... człowiek uczy się cale życie :)))

wtorek, 19 października 2010

Milczenie

Niektórym zdjęciom nie potrzeba słów, by mówiły.
Czy są przez to lepsze?
Nie wiem.
Milczenie czasem jest złotem......