niedziela, 20 marca 2011

Anielskie skrzydła, USA cz.4

Były to niespokojne czasy.
Pod niebem wciąż toczyła się walka. 
Walczył cień ze światłem, czerwień z błękitem, dzień z nocą.


Wszystko co istniało, miało swoje przeciwieństwo. A istnienia te nie rozumiały, że mają rację bytu tylko dlatego, że nie są same. Równowaga musiała być zachowana. Zachowywały ją więc burzliwie, ciągle tocząc wojny.
Pomiędzy okresami walk istniała tylko cisza. W zasadzie, to wypełniała wszystko, co nie było bitwą.
I to też był element równowagi.
Cisza i burza, proporcje, podobieństwa i przeciwności


Niebo i ziemia...


Zdarzało się czasem, że część aniołów musiała chronić się pod ziemią.
Jednak Ziemia nie była istotom nieba zbyt przychylna i za ochronę zabierała im skrzydła, które potem zamieniała w kamienie...


Uwięzione w ten sposób anioły błąkały się po korytarzach podziemi, a ich oddech zastygał między skałami...



I nie pamięta już nikt, co się z nimi później działo. Znikały po prostu, mając nadzieję, że ktoś je odnajdzie.
A w jaskiniach był tylko pył.......

środa, 16 marca 2011

Kobiety...

Ech....
jak człowiek patrzy skąd One są, to rozumiem, dlaczego tak trudno je zrozumieć :)))


Ta kropka powyżej środka to Wenus......

wtorek, 8 marca 2011

Dzień Kobiet

Kochane Panie,
dziś Wasze święto :)))
Życzę Wam, by każdy dzień, począwszy od dzisiejszego, był gorszy od następnego. ;))))
I tak aż do końca roku ;)))
a potem, to się jakoś ułoży............. :)

sobota, 5 marca 2011

Bitwa

Pisałem ostatnio coś o aniołach.
Ale ich świat, to nie nasz świat.....
Czasami tylko udaje nam się dostrzec jego fragmenty.
Przez boczne drzwi, nieopatrznie uchylone, stajemy się świadkami innego dziania się.....

Czy wiesz, że świat aniołów dzieli się na wiele nacji.
Toczą one ze sobą wojny, tuż pod naszymi nosami.....
Czasami idąc brzegiem rzeki pozbierać możemy ich pióra....
leżą porozrzucane, zgubione podczas ucieczki.


lecz nie zbieraj ich
...i tak znikną w twoich dłoniach, natychmiast po tym jak ich dotkniesz..


idź ich szlakiem, a czasem ujrzysz łunę od bitwy, która właśnie się odbywa....


a ich krwią spłynie rzeka...
poczujesz, jak ostro pachnie mroźne powietrze......


a rzeką ich odcięte mieczem słońca skrzydła, niczym kra spłyną do morza.....


i dobrze mieć wtedy ze sobą aparat, bo kto by uwierzył.... :)