Ktoś mi ostatnio zadał pytanie, co mnie bierze.
Niby proste, a jak trudno odpowiedzieć....
Pokazałbym mu kilka zdjęć, które mi się podobają.
Ale potem sobie pomyślałem, że to niekoniecznie te zdjęcia.
więc, co mnie bierze?
mam to już prawie na końcu języka...
i nie umiem wyrazić.......................
a Ciebie? co bierze? :)
Ja nie mam problemu z odpowiedzią, którą też zresztą znasz. Mnie bierze Rumunia i za miesiąc mnie weźmie w posiadanie ;-). Radek.
OdpowiedzUsuńAj, jak ja Ci zazdroszczę!!! Powodzenia więc! :)
UsuńChyba najbardziej biorą nas te "rzeczy", które sprawiają, że w jakiś tam sposób stajemy się lepszymi ludźmi. :D Czasami ładne, czasami brzydkie, czasami mądre, czasami zupełnie głupie, złe i dobre... :D Rozmaite, a wszystkie w jakiś sposób uzupełniają nasze osobiste Człowieczeństwo. :D
OdpowiedzUsuńPzdr.
Go i Rado
Tak pięknie napisane, że nie warto nic dodawać :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
No właśnie, miałam dodać, co mnie bierze, ale skoro nie warto, to nic nie dodam. :D
OdpowiedzUsuńOj tam! Zawsze warto! :)
UsuńWidze, ze z Biebrzy przesunales sie w moje strony - to mnie bierze, wlasnie to.
OdpowiedzUsuńI ja też uwielbiam północne klimaty :))))) A w połączeniu z morzem, jest to dla mnie mieszanka wręcz narkotyczna.....
OdpowiedzUsuń