środa, 5 marca 2014

Ostatnie tchnienie zimy

Szarość...
szarość bywa szara, ale, jeśli ma się troszkę cierpliwości, potrafi pokazać się nam w innym świetle. Czasem trzeba się troszkę postarać, poczekać, wspiąć wyżej niż inni... ale uwierzcie mi, że warto :)

Może się bowiem okazać, że to, co na pierwszy rzut oka zwykłe jak ten las szary, potrafi nas zadziwić...
Ale nie każdemu pokaże się on taki. Trzeba bardzo chcieć i uważnie patrzeć.






11 komentarzy:

  1. Pięknie wypatrzone. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za cudowne obrazy, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam szarość, nawet ciuchów mam najwięcej w tym kolorze, bo też wywodzą się z dwóch ulubionych moich kolorów. To jak zestawienie Yin i Yang siły które są na krawędzi równowagi.
    Uwielbiam się wspinać, jednak zima to raczej nie dla mnie. Zdjęcia niesamowite przypominają szlachetne koronki. Wydaje się, że drzewa wyrastają z mgły.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne obrazy pokazujesz u siebie. Nie wiem jak dotąd tu nie trafiłem... Oglądam strona za stroną i nie mogę się napatrzeć. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam wszystkim za piękne słowa :) Mam nadzieję, że kolejne wpisy również będą się Wam podobały...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne zdjęcia. Magiczne- wyglądają jak kadry z filmu :)

    http://welcometoyoonheesdreamland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękna zima, miło popatrzeć na takie kadry!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. I don’t know how should I give you thanks! I am totally stunned by your article. You saved my time. Thanks a million for sharing this article.

    OdpowiedzUsuń