poniedziałek, 12 września 2011

Przyroda ożywiona i nie...

Tym razem nie będzie o zdjęciach, ale będzie o przyrodzie :).
Chodzi o Zosi rysunek.
Zosia chodzi do 4 klasy. Na jednej z pierwszych lekcji przyrody pani kazała im narysować obrazek dwoma kredkami.
Na rysunku miały się pojawić elementy przyrody ożywionej - kolor zielony i nieożywionej - niebieski.
Rysunek wyszedł jak wyszedł, ale moją uwagę zwróciły dwa niebieskie ptaki, które leciały do góry nogami. W sumie to jeden był w połowie niebieski i w połowie zielony.
Pytam się Zosi, czy się nie pomyliła?
- No co ty tatuś? Nie widzisz, że one są nieżywe, bo trafił je piorun?
- Hmmm..... to dlaczego ten jest do połowy zielony?
- No bo jego trafił słabiej i on jeszcze trochę żyje.............



No i mam za swoje. Tatusiowy czarny humor zaczyna zbierać żniwo :)
Ciekawe jak pani zareaguje.... :D

10 komentarzy:

  1. ha, ha, ha ..... rewelacja, cóż za wyobraźnia :)

    Przypomina mi się moja latorośl w wieku około 7-8 lat. Pani katechetka kazała narysować obrazek z odwiedzin na cmentarzu 1 listopada. Obrazek był czytelny, groby, znicze, kwiaty, ludzie. Jeden człek jednak dziwnie leżał przed grobami .... na pytanie katechetki : dlaczego ten tak tu dziwnie leży ? Padła odpowiedź : bo tego to nie zdążyli jeszcze pochować ... ;))
    Pozdrawiam
    tami

    OdpowiedzUsuń
  2. DOBRRRE!!! :)
    sposób myślenia zupełnie jak Zosi :)
    dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cuuuuuudne - szczególnie opis wątpliwości . No i zdanie o patyczaku - lukier na torcie ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam pytanie - bo nie bardzo rozumiem, kto jest w końcu autorem zdjęć z Białorussi:)
    Są niesamowite! Ale... widziałam niektóre z nich na stronie Adama Ławnika http://www.adamlawnik.pl/

    Pozdrawiam. Będę tu zaglądać, bo fotografie Pan są przepiękne.

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Białorusi byliśmy razem z Adamem. Będzie wiele zdjęć, które robiliśmy wręcz ramię w ramię, będą więc podobne :)
    Oczywiście te, które ja pokazuję są moje, a Adam pokazuje swoje :)
    Zasada ta nie dotyczy zdjęć na których my jesteśmy. To oczywiste, że ja fotografowałem jego, a on mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak - wszystko jasne:)
    Dzięki za wyyyyczerpującą odpowiedź.

    D.

    OdpowiedzUsuń
  7. BOMBA Dzięki za poprawienie humoru. Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne!!!! :D:D:D:D Ten ptak na wpół żywy, ktury kona mnie po prostu powalił XD

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Grunt to kreatywność. Pani powinna być zadowolona :)))

    Pozdrawiam i dalszych sukcesów życzę, a to dopiero początek roku szkolnego... :D

    OdpowiedzUsuń