Wszędzie dookoła bezwstydna wiosna opanowuje każdy, nawet najmniejszy skraweczek wszystkiego. Wdziera się w korzonki, łodygi, rzeki i powietrze....
Jednak rano, na granicy nocy i dnia, panuje mgła.
Ma ona wiele twarzy, ale ani wiosna, ani żadna inna pora roku ich nie opanowała.
A może to tylko mój punkt widzenia....
Dzieki za nowy, piekny post!
OdpowiedzUsuńdruidowo.....
OdpowiedzUsuń