No tak....
szkoda, że na odpowiedź mnie nie naprowadził... :)
fotografia to rzeczywistość zamknięta w obrazku
kawałek świata, którego już nie ma
totalnie nieobiektywnie pokazany
w zasadzie, piętno autora jest często tak dominujące, że przytłacza temat.
To jak obraz odbity
od lustra
od wody
od człowieka
jakie lustro, taki obraz
jaki człowiek, takie zdjęcia......
o! nawet coś na temat w szufladzie znalazłem :)
Czasem też się zastanawiam - czym jest dla mnie fotografia? Podwójnym życiem - raz, gdy wyruszam w teren, dwa - gdy przeglądam potem zdjęcia. Jest moim sposobem patrzenia na piękno tego świata, jest zatrzymaniem chwili na zawsze :-)
OdpowiedzUsuń... a może to fotografia żyje przez nas i ona jest piętnem naszego życia?
OdpowiedzUsuńMoże żyje, bo została uwieczniona przez nas , może obiektywna, bo wybrała nas, abyś to coś pokazali, to czego inni by nie dostrzegli?
Że zaklęta w naszej duszy, to na pewno jej ślad.
W moim życiu to z całą pewnością chwile, tak jak i blog.
Beautiful !!!
OdpowiedzUsuń