Pisałem ostatnio coś o aniołach.
Ale ich świat, to nie nasz świat.....
Czasami tylko udaje nam się dostrzec jego fragmenty.
Przez boczne drzwi, nieopatrznie uchylone, stajemy się świadkami innego dziania się.....
Czy wiesz, że świat aniołów dzieli się na wiele nacji.
Toczą one ze sobą wojny, tuż pod naszymi nosami.....
Czasami idąc brzegiem rzeki pozbierać możemy ich pióra....
leżą porozrzucane, zgubione podczas ucieczki.
lecz nie zbieraj ich
...i tak znikną w twoich dłoniach, natychmiast po tym jak ich dotkniesz..
idź ich szlakiem, a czasem ujrzysz łunę od bitwy, która właśnie się odbywa....
a ich krwią spłynie rzeka...
poczujesz, jak ostro pachnie mroźne powietrze......
a rzeką ich odcięte mieczem słońca skrzydła, niczym kra spłyną do morza.....
i dobrze mieć wtedy ze sobą aparat, bo kto by uwierzył.... :)
Walczące anioły! Kto by pomyślał! Bardzo dobrze, że był wtedy pod ręką aparat, bo faktycznie trudno uwierzyć :)!!!
OdpowiedzUsuńI natura i zdjęcia rewelacyjne!
Wszytskiego dobrego!
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńto prawda, że zwykle znajdujemy coś niespodziewanego w miejscach które znamy.
Dlatego warto wracać do nich wiele razy.
Tylko tak możemy poznać wiele obliczy jednej rzeczy.
i chyba to samo dotyczy też ludzi....
:)
A wsjo taki żal,
OdpowiedzUsuńże Anioły też gubią pióra...
Smutne.
A zdjęcia cudne jak zwykle.
Pzdr.
Go
Cudne fotografie i równie cudna opowieść a ich twórcą człowiek wielu talentów i niezwykłej wrażliwości. O Aniołach wszyscy milczą, jakby chcieli by uwierzyć, że ich nie ma...
OdpowiedzUsuń