Są sprawy, których nigdy nie udaje nam się zrozumieć.
Są miejsca, gdzie deszcz pada codziennie
i takie, w których panuje wieczny mrok.
Jest czas, którym nie umiemy się nasycić
i taki, który rozdalibyśmy z dopłatą
i chwile są, które ciągną się latami
i takie, które minęły jak mrugnięcie okiem
czas bańki, potrzebny by przyjrzeć się sobie
czas kropli, który mija nim zdążysz go poczuć
a oba dziś tworzą to samo jezioro
wiem, wiem....
znów przynudzam.....
już kończę.
Jezioro też nie lubi biżuterii. Kiedy pada deszcz, zakłada na chwilę pierścionki z oczkiem. A potem je zjada. :)
OdpowiedzUsuńno i nie wiem co odpisać...... :)
OdpowiedzUsuńpo prostu dzięki :)
Już mieliśmy postulać, jakie to metaforyczne, te bańki odbijające w sobie świat, ale nam się nie chce. :DDDDD Piękne zdjęcia. Pzdr.
OdpowiedzUsuńHA! Górne zdjęcie, to w zasadzie autoportret :) Ten ciemny kształt na dole, miedzy drzewami to ja :))) dzięki!
OdpowiedzUsuń"tu bylam" :)
OdpowiedzUsuńa bo nie wiem co mam napisac :)
warto sobie uswiadamiac na nowo takie oczywiste prawdy o których piszesz :)