poniedziałek, 21 czerwca 2010

Gdy Bóg malował bruk :)

W dniu, w którym malował bruk, zabrakło mu światła by pomalować wszystkie kostki.
Pomyślał wtedy, że pomaluje tylko niektóre, tak jak tylko niektóre dni są słoneczne i radosne.
Gdy skończył pomyślał, że niepomalowane kostki będą czuły się gorsze.
Nadał im wtedy matowości, by ci, co po nich chodzą, nie ślizgali się i czuli się bezpiecznie.

Potem, już zupełną resztką światła pomalował jeszcze kilka.
Powiedział: Niech świecą! :)


3 komentarze:

  1. Piękne zdjęcie. Można na nie patrzeć na obraz. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny wpis i zdjęcie
    światło potrafi równie cudownie chodzić po bruku jak po rzece

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że się podoba :)
    dzięki!

    OdpowiedzUsuń