czwartek, 10 listopada 2011

Gdzie jest Dracula?

Całkiem niedawno wyskoczyliśmy na zdjęcia w góry.
Było nas czworo.
Nie pisałbym za wiele, ale góry te kojarzyły mi się zawsze z pewną mroczną postacią.
Hrabią, którego imię jednym kojarzy się z czosnkiem i srebrnymi krzyżami, a innym z różowiutkimi tętnicami szyjnymi :)

Jednak Radek, znawca Rumuni, oznajmił nam, że to tylko marketing. Transylwania to równina, a zamek w górach to wymysł filmowców. Prawdziwy zamek Draculi leży na równinach.
Troszkę nas to ośmieliło i pewniej czuliśmy się chodząc po zamglonych górach. :)

Postanowiliśmy jednak szukać śladów obecności wampira, który ponoć czasem w Karpatach przebywa....


czasem mieliśmy wrażenie, że jego groźny wzrok nas z góry dotyka......


a może dobrze, że nie spotkaliśmy Jego.
Może wrócilibyśmy inni? Kto wie? :) 


A to zdjęcie nie pasuje do tej opowieści.
Ale lubię je, więc pokazuję :)))


6 komentarzy:

  1. Jurku, chyba mnie trochę źle zrozumiałeś. Prawdziwy zamek Wlada Palownika, zwanego potocznie Draculą, to Cetatea Poienari i leży w górach, a nie na równinach. Ale nie jest to zamek Bran, który wygląda malowniczo i został "zaadoptowany" jako zamek Draculi dla turystów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Jerzy jest w transie fotografowania to On juz nic nie slyszy, wiec wcale sie nie dziwie, ze tak przekrecil historie o Draculi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, oj..... W takim razie Transylwania to równina :) Może tylko lekko górzysta z brzegu :DDD

    OdpowiedzUsuń