Taką samą, jaką dzieła sztuki.
Są warte dokładnie tyle, ile ktoś za nie zapłacił.
A czasem może się okazać, że efekt niedorzecznego eksperymentu, opartego na abstrakcyjnych i błędnych założeniach, jest dla nas warty więcej, niż błędy. Bo ich niepopełnienie będzie tylko pustą, niezapisaną kartką.... czekiem bez cyfr ale i bez podpisu.
Zatem róbmy zdjęcia śmiało i nie bójmy się popełniać błędów :)
To pierwsza partia zdjęć z rumuńskich Karpat.
Marmarosz to moja wielka, niespełniona miłość. Zazdraszczam. Zdjęcia tradycyjnie powalające, acz drugie - nieprawdopodobne! :DDD (Chyba, że to lód?)
OdpowiedzUsuńPzdr serdecznie.
a jużci, że lód :)))
OdpowiedzUsuńale cóżby innego miałoby to być?
:D
mega światło, a pierwsze zdjecie wygląda jak obraz :)
OdpowiedzUsuńHeh, a myślałem przez chwilę, że udało Ci się uchwycić i znieruchomić w krystaliczny kształt wzbierającą wodę. :D
OdpowiedzUsuńI za Boga Ojca nie wiedziałem jak to zrobiłeś.
Pozdrawiam serdecznie.